czwartek, 4 sierpnia 2011

Base Camp!

Wreszcie dotarliśmy pod górę. Po ciężkiej nocy (błądzący kierowca nowego busa, betonowa jurta) i 5 godzinach niełatwego marszu przez rozżarzoną pustynię jesteśmy na 4400 m. Choroba wysokościowa i słońce dokuczają kilku osobom, ale na szczęście nikt nie musiał schodzić. Jutro dzień na odsapnięcie.





















7 komentarzy:

  1. nieustające uściski !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. odsapnijcie, nabierajcie sił i hej, przygodo! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A czy macie jeszcze zelki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki za całą ekipę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpoczywajcie i nabierajcie sił!Mam nadzieje,że nastepny etap nie będzie tak dokuczliwy zdrowotnie!trzymajcie się a my trzymamy kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Emocje rosną! Uważajcie na siebie i... trzymamy kciuki!

    OdpowiedzUsuń